"O trzeciej nad ranem znów siedzę przed komputerem, drapiąc się po głowie — próbując znaleźć transakcję międzyłańcuchową sprzed pół roku, przeszukałem 6 przeglądarek, a dane się nie zgadzają. W tej chwili naprawdę chciałem krzyknąć w stronę okna: kto może mnie uratować z tego piekła danych!" Potem spotkałem @Covalent_HQ. Szczerze mówiąc, na początku nie wierzyłem — kolejny projekt, który ma rozwiązać wszystkie problemy? Ale po tygodniu zaczynam czekać na ich aktualizacje. Prawdziwe doświadczenie mówi ci dlaczego: Rozumie nasze bóle Pamiętasz, jak nagle sieć Base stała się popularna, a wszystkie platformy danych kręciły się w kółko? Na Covalent udało mi się sprawdzić zmiany w czasie rzeczywistym dotyczące opłat za gaz. W tej chwili zrozumiałem — to nie jest kolejny projekt, który tylko mówi, ale naprawdę rozwiązuje problemy. Dane stają się bardziej ludzkie Dzięki ich platformie Gold po raz pierwszy zobaczyłem swoje nawyki inwestycyjne: okazało się, że najchętniej kupuję NFT w czasie paniki na rynku, a za każdym razem, gdy ETH spada poniżej 3000, nie mogę się powstrzymać przed zakupem. Te spostrzeżenia są bardziej prawdziwe niż jakiekolwiek analizy rynkowe. Mój przyjaciel programista mówi Mój przyjaciel programista powiedział: "W końcu nie muszę uczyć się dialektów każdej sieci, żeby znaleźć dane." Ich zespół niedawno użył API Covalent i w dwa dni stworzyli panel danych, który wcześniej zajmowałby miesiąc. Ale to, co najbardziej mnie poruszyło... W zeszłym tygodniu zgubiłem metadane wczesnego NFT, już straciłem nadzieję. Ale na Covalent znalazłem jego pierwotny wygląd — to uczucie było jak odnalezienie zagubionego zdjęcia sprzed lat. Teraz mam nowy standard oceny projektów Jeśli projekt korzysta z Covalent, oznacza to, że przynajmniej dba o doświadczenie użytkownika. To stało się moim ukrytym wskaźnikiem oceny wiarygodności projektu. Na koniec chciałem powiedzieć W tej erze, w której wszyscy mówią o setkach procent zysku, to właśnie te narzędzia, które sprawiają, że blockchain staje się trochę bardziej użyteczny, zatrzymują nas naprawdę. W końcu, kto nie chciałby stracić kilku włosów podczas przeszukiwania danych?